środa, 20 lutego 2008

18.02.08 - Straszny dom


Akryl na plotnie (460x320)

Wracam po krotkiej przerwie z energia i zapalem do dalszej pracy. Niestety szara rzeczywistosc nie pozwala malowac 8h na dobe :)
Moj kolejny obraz zostal namalowany akrylami na plotnie. Wybor padl na akryle, poniewaz szybko schna i nie pachna brzydko w odroznieniu od olei (chociaz sam nie wiem czy to terpentyna przypadkiem tak nie cuchnie). W kazdym razie po zdjeciu ze sztalugi ,obraz jest suchy i pachnacy a jak dla mnie efekt jest rownie ciekawy jak przy olejach i basta. Jestem fanem akryli :)
Obiecalem sobie, ze moje kolejne prace zaczne sprzedawac na Allegro na licytacji od 1zl zeby zarobic na kolejne plotna i farby (no i moze na ZUSy hehe :), bo nie jestem w stanie samemu sie sponsorowac. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wlasnie z takim zamiarem zostaly zakupione 2 plotna i akryle. Mam nadzieje, ze zarobia na siebie i na kolejne dziela :D
Prawdopodobnie od jutra bedzie mozna sledzic przebieg aukcji. Mam lekka treme i jestem przeciekawy jak to wszystko wyjdzie w praniu :)
Co do tego obrazu, to nie bede ukrywal, malowalem go od linijki a pozniej nawet od tasmy klejacej.Tak wygladal na poczatku. Zarys budynku robiony od linijki przy uzyciu cienkiego, twardego pedzelka, nastepnie krawedzie oblepilem tasma zeby moc namalowac smiale tlo.
Nie wiem czy to jamais vu, ale kiedy to namalowalem przy uzyciu takich a nie innych barw przyszla mi na mysl tworczosc Maciejowskiego . Proste, surowe... coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze wlasnie tak lubie najbardziej malowac i nie wynika to z lenistwa :)
Fajne w akrylach jest to, ze kiedy uzywa sie wody to na wierzch wychodzi surowa faktura plotna i wtedy widac, ze sa to farby wodne, natomiast kiedy wody jest malo to maja wlasciwosci prawie takie same jak farby olejne.
Zastanawialem sie, czy nie zostawic tego obrazu "na surowo" tak jak na powyzszym zdjeciu, ale stwiedzilem, ze jednak go dopracuje. Wydaje mi sie, ze dopracowany jednak lepiej wyglada mimo, ze mniej "architektonicznie".
Wlasnie, jedna ciekawostka odnosnie zmywania akryli. Jesli sie robi szkic taka farba, to trzeba miec na uwadze, ze jest ja bardzo, BARDZO ciezko zamalowac. Kiedy jest swieza to mozna ja latwo rozmazac - nawet usunac kawalkiem papieru czy szmatki. Kiedy jednak zaschnie a tlo ktore kladziemy jest jasniejsze (tak jak u mnie kiedy niebieskie krawedzie probowalem zamalowac czerwona farba), to zamalowanie jest praktycznie niemozliwe. Terpentyna tak rozmazalem niebieska kreske, ze prawie calkiem znikla. Prawie, poniewaz nadal jest nieznaczny powidok. Ponoc aceton moglby sie nadac do zmywania akryli, jednak sa watpiliwosci, ze jest zbyt mocny (sam nie probowalem). W kazdym razie uwazam, ze malowaniu akrylami niedaleko do akwareli, ktorych tak samo nie da sie zamalowywac i wtedy dopiero wychodzi kto ma fach w reku a kto nie :)
Zastanawia mnie jednak, dlaczego tak malo akryli jest wytawianych na Allegro a dlaczego tak duzo olei i czy na pewno te wszystkie oleje w kategorii to prawdziwe oleje ;)
A zapomnial bym... przypadkiem stalo sie cos genialnego i musze to wnikliwie zbadac.
Kiedy oddali sie od obrazu na jakies 4m to filar po prawej stronie ktory podtrzymuje wystajaca czesc budynku wydaje sie byc wykrzywiony pod katem jakis 25 stopni. Kiedy sie zblizyc do obrazu wydaje sie, ze jest idealnie prosty. Nie wiem czemu tak sie dzieje. Mozecie sobie przyblizyc zdjecie obrazu i sami zobaczcie jak to jest zbudowane. Jest w tym cos schizowego :D
W kazdym razie ktos kto go kupi bedzie zadowolony :)

PS. Nie napisalem skad taka inspiracja. Budynek na obrazie to interpretacja spolecznej szkoly u mnie na Salvatorze :D

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jestem pod wrażeniem ;) Gratuluje talentu, nie znałem Cię z tej strony Sobo. Pozdrawiam, Kuba Ł.

Unknown pisze...

Podaj lepiej link do tych aukcji:)